Strona korzysta z plikĂłw cookies w celu realizacji usĹug i zgodnie z PolitykÄ PlikĂłw Cookies. MoĹźesz okreĹliÄ warunki przechowywania lub dostÄpu do plikĂłw cookies w Twojej przeglÄ darce.X
Paweł Kostecki - 21-07-2012 Najnowsze usportowione dziecko Opla z segmentu C - Astra OPC, może pochwalić się co prawda tylko silnikiem o pojemności 2.0l, jednak pozory mylą. To jednostka z turbodoładowaniem, o mocy 280 KM oraz z wysokim momentem obrotowym 400 Nm. Astra ma dzięki temu potencjał przyspieszania do 100km/h w zaledwie 6 sekund. Ponadto wyczynowe zawieszenie HiPerStruts zapowiada bardzo dużo wrażeń podczas jazdy. Kolejny fakt, który może ucieszyć fanów polskiej motoryzacji, to że samochód produkowany jest w Polsce, w fabryce Opla w Gliwicach.
Ceny tego bolidu klasy średniej zaczynają się od 127 950 złotych. Otrzymujemy za to już w standardzie wyposażenie prawie że idealne.
W przypadku nowej Astry OPC warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Pierwsza, to rewelacyjne zawieszenie High Performance Struts (HiPerStruts), dzięki któremu mamy zapewnioną bezkompromisową moc w każdej sytuacji na drodze. Ponadto połączenie z układem FlexRide oznacza, że samochód ma ponad przeciętne możliwości jezdne. Tryb standard gwarantuje bardzo wysoki komfort jazdy nawet na słabszych nawierzchniach, z kolei tryb sportowy zapewnia większą zrywność. Jednak dla tych, którzy lubią prawdziwą sportową jazdę, tryb OPC będzie jej kwintesencją – reakcje kierownicy jak i pedałów są natychmiastowe, nawet przy najlżejszym ruchu, a podwozie daje satysfakcję z najbardziej dynamicznego stylu jazdy, jaki można sobie wyobrazić.
Druga rzecz warta uwagi, to nowoczesne i dostępne tylko w Astrze OPC, fotele kubełkowe. Nowe siedzenia kierowcy i pasażera są lżejsze aż o 45% od tych tradycyjnych, stosowanych u konkurencji. To dzięki zastosowaniu organicznego materiału kompozytowego, formowanego wtryskowo. Kazde siedzisko jest konfigurowalne na w 18 różnych sposobów.
Wszystkie nowe i unikatowe technologie zastosowane w OPC zostały poddane testowi wytrzymałościowemu na słynnym torze Nürburgring w Niemczech. 10 000 km ekstremalnej jazdy na północnej pętli odpowiada około 180 000 km przejechanych na tradycyjnych ulicach.