Strona korzysta z plikĂłw cookies w celu realizacji usĹug i zgodnie z PolitykÄ PlikĂłw Cookies. MoĹźesz okreĹliÄ warunki przechowywania lub dostÄpu do plikĂłw cookies w Twojej przeglÄ darce.X
Paweł Kostecki - 27-05-2017 Europa oszalała na punkcie samochodów elektrycznych, a Japonia idzie w innym kierunku. Już dawno nie było na rynku tak zacisłej walki między dwiema technologiami – jak na razie niszowymi. Tym razem jednak nie chodzi o mały świat nośników multimedialnych ( Blu-ray vs HD DVD), a technologię przyszłościowych napędów do samochodów. Każda ma swoje zalety i wady jednak pewne jest że zastąpią one silniki spalinowe. Jak pokazują plany rozbudowy sieci stacji tankowania do aut wodorowych w Japonii klaruje się jasny trend właśnie w tym kierunku. Do 2020 roku powstać ma aż 160 takich stacji, co powinno idealnie pokryć zapotrzebowanie na to paliwo na całym terenie kraju. Wybudować ma je Toyota, Air Liquide Japan oraz 9 innych przedsiębiorstw. Aktualnie na rynku globalnym istnieją 3 modele, które wykorzystują wodór jako paliwo. Jednak już teraz kilku azjatyckich producentów zapowiedziało że będą iść także w tym kierunku i zaprezentują swój model z tą formą napędu. Europa oraz Ameryka jak na razie idą w kierunku aut elektrycznych prezentując przy okazji pierwsze samochodu, które na jednym ładowaniu mogą pokonać ponad 500 km. W przypadku aut na wodór, które tankuje się jak zwykłe samochody. Zasięg wynosi od 550 aż do 750 km. Niezależenie od tego, która technologia zwycięży, w obu wypadkach zyska jakość powietrza w miastach.