Fot. F1
Pechowcem zarówno podczas kwalifikacji, jak też samego wyścigu, był Fin Kimi Raikkonen. Podczas kwalifikacji został ukarany i musiał rozpocząć wyścig z ostatniej lokaty. Mimo dobrego startu i odrobieniu kilku pozycji, w pierwszym zakręcie zaliczył nieszczęśliwe spotkanie z jednym z bolidów Caterhama. Mimo niegroźnie wyglądającego dotknięcia, uszkodzone zostało zawieszenie bolidu Renault. Oznaczało to bardzo wczesne zakończenie rywalizacji oraz trudna sytuacja w walce o drugą lokatę. Bardzo dobrze spisał się za to drugi kierowca Renault, Grosjean. Już na starcie odrobił kilka miejsc lądując na drugim, przed Webberem. Jednak dobra postawa nie wystarczyła, aby uciec konkurencji i francuski kierowca zadowolić się musiał czwartą lokatą, z minimalną stratą do trzeciego, Rosberga.Fot. F1
Bardzo dobrze pokazali się także kierowcy Ferrari. Z tylnych lokat przebili się na 5 i 6 miejsce, jadąc momentami bardzo ostro. Przede wszystkim w pamięć mogła zapaść scena, kiedy Alonso wyjeżdżał z boksu i niemalże spowodował wypadek. Wykorzystując pobocze do minięcia konkurenta, ratował się tak zawzięcie że, aż zaczęło sypać iskrami.Fot. F1
Do niemiłej sytuacji mogło dojść w boksie. Wjeżdżający na wymianę ogumienia Perez ledwo wyhamował przed wyjeżdżającym po zmianie ogumienia Hulkenbergiem. Niemiec przez ten manewr został ukarany przejechaniem przez alejkę serwisową, co skutkowało tym, że dobra jak dla niego, lokata w pierwszej dziesiątce została utracona.