Strona korzysta z plikĂłw cookies w celu realizacji usĹug i zgodnie z PolitykÄ PlikĂłw Cookies. MoĹźesz okreĹliÄ warunki przechowywania lub dostÄpu do plikĂłw cookies w Twojej przeglÄ darce.X
Deszczowy tor Red Bull Ring na rękę prowadzącemu Lisowskiemu
Rozmiar tesktuAAA
Paweł Kostecki - 26-08-2013 Już podczas samych kwalifikacji , aktualnie prowadzący 23-letni kierowca z Wieliczki pokazał, że trudno będzie go dogonić. Jednak Lisowski nie był jedynym wyróżniającym się kierowcą z Polski podczas walki o pozycję startową. Tuż za nim, na drugim miejscu, zakwalifikował się Jan Kisiel. Niemałą niespodzianką okazał się trzeci najlepszy czas, uzyskała go debiutująca w wyścigach Małgorzata Rdest. Kolejne miejsca zajęte zostały także przez polskich kierowców. Dopiero 6 lokata przypadła zagranicznym uczestnikom.
Kolejny, już deszczowy dzień na torze Red Bull Ring w Austrii, okazał się mniej szczęśliwy dla większości dobrze sprawujących się polskich kierowców z kwalifikacji. Tylko lider potwierdził swoją bardzo dobrą dyspozycję nawet w tak złych warunkach pogodowych. Bez problemu dojechał do mety z przewagą 5 sekund wobec drugiego kierowcy tego wyścigu, Roberta Kupcikasa. Na trzecim miejscu także zabrakło Polaka, na jego lokatę wskoczył Szwed Marcus Fluch. O dużym pechu mogli powiedzieć Aleksandra Bursiak oraz Mateusz Tyskiewicz, którzy to nie ukończyli pierwszego wyścigu. Rewelacyjnie sprawująca się Małgorzata Rdest podczas swojego pierwszego wyścigu w VW Castrol Cup zajęła dobre 5 miejsce. Na początku wyścigu została ona lekko uderzona przez jednego z rywali, przez co straciła kilka miejsc na starcie, jednak udało jej się szybko je odrobić. Kolejną z żeńskich kierowców, która zaliczyła nieudany początek, była Klaudia Podkalicka - zakończyła wyścig na 17 lokacie.
Drugi wyścig rozpoczął się standardowo od zamiany miejsc pierwszej 10. Jednak do oczekiwanej zmiany pogody nie doszło. Z pole position wyścig rozpoczął niemiecki kierowca Martin Wirkijowski. Jednak zła pogoda nie pozwoliła mu na długie prowadzenie, na mecie ominął go Maciej Steinhof. Dzięki temu krakowian mógł swobodnie rozbudować swoją pozycję. Bez niespodzianki do czołówki szybko przedarł się zarówno pierwszy Lisowski, jak też drugi kierowca Kupcikas z pierwszego wyścigu. Lider klasyfikacji nie chciał zadowolić się drugą lokatą i szybko zaczął gonić lidera wyścigu, Steinohofa, jednak przewaga, którą wyrobił sobie podczas, gdy kierowca z Wieliczki musiał się przedzierać przez 8 lokat, była za duża. Tak też ostatecznie do trio drugiego wyścigu należeli Steinhof, Lisowski oraz Kupcikas. Najlepszą kobietą w wyścigu została Małgorzata Rdest, która jednak nie powtórzyła dobrej jazdy z pierwszego wyścigu i spadła na 12 lokatę.