Strona korzysta z plikĂłw cookies w celu realizacji usĹug i zgodnie z PolitykÄ PlikĂłw Cookies. MoĹźesz okreĹliÄ warunki przechowywania lub dostÄpu do plikĂłw cookies w Twojej przeglÄ darce.X
Druga runda Kia Lotos Race - Mirecki pozostaje liderem
Rozmiar tesktuAAA
Paweł Kostecki - 15-05-2013 Młody polski kierowca, obrońca tytułu - Bartłomiej Mirecki - może uznać kolejną rundę sezonu jako udaną. Odbyła się ona w Austrii, niedaleko miasta Graz na Red Bull Ring. Co prawda nie udało się mu powtórzyć sukcesu z pierwszego wyścigu, kiedy to wygrał obie serie. Jednak, mimo trudniejszej drugiego startu, kiedy startował z 9 miejsca, odnalazł się ponownie na podium, gromadząc już w sumie 270 punktów z 280 możliwych. Jest to także kolejny wyścig, który potwierdza bardzo wysoką dyspozycyjność młodego kierowcy i przybliża go do obrony zeszłorocznego trofeum.
Już sama klasyfikacja zapowiadała się bardzo ciekawie. Nie tylko dlatego, że arena Red Bull Ring położona jest na nierównym terenie, co skutkuje mocnymi wzniesieniami oraz opadami samej trasy, ale na dodatek pogoda okazała się mało łaskawa. Przez panujące warunki pogodowe mechanicy mieli mocny pressing co do wyboru ustawień oraz ogumienia dla pojazdów. W trzeciej rundzie kwalifikacyjnej udział brało tylko 10 najlepszych zawodników. Dla nich aura była bardziej łaskawa i sama runda odbyła się już na suchej nawierzchni. Najlepszy podczas klasyfikacji okazał się Stanisław Kostrzak, który tuż za sobą zostawił Bartka Mireckiego oraz gościnnie występującego Macieja Steinhofa*.
Pierwszy wyścig o punkty odbył się na suchym torze, mimo wiszących nad nim chmur, które w każdej chwili mogły urozmaicić aurę. Dystans każdego z konkursów składał się z 12 okrążeń wraz z 20-minutową przerwą pomiędzy nimi.
Pierwszy wyścig rozpoczął się bez większych przypadłości. Już na samym początku nastąpił rozłam na dwie grupy. Startujący z pole position Kostrzak mógł się ze swojego dokonania z rundy kwalifikacyjnej cieszyć tylko do 2 rundy. Wtedy to Mirecki wykorzystał swoje umiejętności i zostawił kierowcę za sobą. Przez dłuższy czas walka toczyła się tylko w czołówce, gdzie kierowcy wymieniali się między sobą miejscami. Jednak najlepszym kierowcą okazał się gość specjalny, Maciej Steinhof, który pokonał drugiego ze stawki, Bartłomieja Mireckiego, z minimalną różnicą 0.101 sekundy. Tuż za nimi jako trzeci do mety dojechał Kostrzak. Jako, że goście nie otrzymują punktów, klasyfikacja rozpoczęła się od 2 miejsca i w ten oto sposób 70 punktów poszło na konto Mireckiego.
Drugi wyścig rozpoczął się standardowo od wymiany pozycji pierwszej dziesiątki. Tak więc z pierwszego miejsca startował Grzegorz Kubat. Jednak prowadzenie nie było mu pisane na długo. Szybko pałeczkę po nim przejął Maciej Tokarz. Startujący z 8 miejsca Kostrzak zaliczył małą stłuczkę z Kiją Łaty, co spowodowało iż kierowca mocno spadł w stawce. Kończąc wyścig na niskiej pozycji. Mirecki oraz Steinhof szybko zaczęli odbijać swoje pozycje. Druga runda była zdecydowanie agresywniejsza. Nie brakowało kontaktu pojazdów ze sobą. Osoby odpowiedzialne za blachę w każdym zespole na pewno wykorzystają miesięczną przerwę do następnego z wyścigów, aby doprowadzić samochody do stanu idealnego. Drugi wyścig zakończył się następującym wynikiem: Konrad Wróbel, Maciej Tokarz oraz Bartłomiej Mirecki. Gościnni kierowcy okazali się tym razem znów skłonni podołać wymaganiom, zajmując odpowiednio 4 oraz 5 lokatę. Kolejny wyścig dopiero 15-16 czerwca na torze Lausitz.
*Maciej Steinhof to kierowca poprzedniej generacji wyścigowej Kii Picanto. Brał on udział w Kia Lotos Cup w latach 2006-2010. Następnie występował w Niemczech w wyścigach samochodami VW Polo. Aktualnie ściga się w VW Castrol Cup, gdzie po dwóch rundach zajmuje 8 lokatę.