Strona korzysta z plikĂłw cookies w celu realizacji usĹug i zgodnie z PolitykÄ PlikĂłw Cookies. MoĹźesz okreĹliÄ warunki przechowywania lub dostÄpu do plikĂłw cookies w Twojej przeglÄ darce.X
F1 Korea - Vettel wygrywa, lecz tym razem bez nokautu czasowego
Rozmiar tesktuAAA
Paweł Kostecki - 08-10-2013 Kolejny wyścig z serii F1 przyniósł komplet punktów aktualnemu liderowi klasyfikacji generalnej, Niemcowi Sebastianowi Vettelowi. Dzięki tej wygranej umocnił się na tyle, że wystarczy mu wygrana w jednym z 4 pozostałych rund, aby móc zakończyć sezon z 4 tytułem w kieszeni.
Podczas wyścigu na Półwyspie Koreańskim to jednak nie Vettel zwrócił na siebie najwięcej uwagi, lecz jego rodak Hulkenberg. Kierowca, który powstrzymywał najazdy czołówki goniących aktualnego lidera, na samym początku blokując Alonso, Hamiltona oraz Raikkonena aż do 27 rundy, kiedy to musiał zjechać na wymianę opon. Drugi raz ciężko pracował aż do samego końca, ponownie nie przepuszczając bardzo agresywnie, prawie że desperacko atakującego Hamiltona, a za nim Alonso.
Kolejną jasną gwiazdą tego wyścigowego weekendu został Raikkonen. Dzięki sprytowi udało mu się najpierw przedostać przez blokadę Hulkenberga, wykonując rundę wcześniej zmianę ogumienia przed konkurentem i do końca wyścigu depcząc Vettelowi cały czas po pietach. Oczywiście nie zabrakło Finowi także szczęści w formie Safety Cara, dzięki któremu najpierw mógł on dogonić drugiego kierowcę - kolegę z zespołu - zaś potem zająć się wyłącznie na gonieniu Niemca.
Oczywiście na torze doszło także do kilku niefortunnych zdarzeń. Rosbergowi podczas wymijania kolegi z zespołu Hamiltona. w połowie 29 okrążenia, odpadło zawieszenie przedniego spoilera. Spowodowało to, że przez pół trasy puszczając iskry musiał dojechać do boksu, gdzie mechanicy na dodatek mieli nie lada problem z wymianą uszkodzonego nosa bolidu.
Do wybuchowego zdarzenia doszło w 31 okrążeniu. Perez z bardzo nadszarpniętymi oponami nie zdecydował się na wjazd do boksu, tylko pociągnął swój bolid o kolejną rundę. Z fatalnymi skutkami. Przednia opona wybuchła, uszkadzając część przedniego spoilera. Na szczęście uszkodzenie nie poniosło za sobą większych awarii, przez co po wizycie w boksie mógł kontynuować jazdę. Jego groźnie wyglądające zdarzenie spowodowało jednak, że na tor musiał wjechać Safety Car.
Na kolejne pojawienie się Safety Cara na torze długo nie trzeba było czekać. Po iskrach i wybuchach brakowało tylko ognia. Ten został sprezentowany przez Sutila, który wślizgiem po wcześniejszym kontakcie z Gutierezem, wsunął się w bok bolidu Webbera. Uderzenie najprawdopodobniej uszkodziło przewody, czego skutkiem był ogień. Sutil mógł kontynuować dalszą walkę, zaś Webber musiał się przyglądać, jak pali się jego wyścigówka. Do grona kierowców, którzy nie ukończyli wyścigu, dołączył jeszcze Di Riccardo, który stracił panowanie na zakręcie i wślizgiem uderzył w boczne osłony, uszkadzając tylne zawieszenie.
Koniec wyścigu wyglądał następująco: Vettel, Raikkonen oraz Grosjean. Kolejna walka, a być może i rozstrzygnięcie sezonu, 13 października w Japonii.