Fot. F1
F1 Monaco to jedna z najstarszych impreza w kalendarzu Formuły 1 i zdecydowanie najciekawsza. Wymijanie podczas tego wyścigu jest bardzo ciężkie, a udaje się zazwyczaj z powodu błędu kierowcy mijanego. Właśnie z takiego powodu na pierwszym miejscu podium po przejechaniu ostatniej rundzie zobaczyliśmy Hamiltona, a nie Riccardo. Z powodu błędu komunikacyjnego mechaników nie przygotowane zostały opony dla wjeżdżającego Australijczyka do alejki serwisowej. Strata prawie 8 sekund spowodowała, że Riccardo wyjechał tuż za Brytyjskim kierowcą. Dlatego też finalnie na pierwszym miejscu znalazł się Hamilton. Ostatnie miejsce na podium przypadło Perezowi, tuż przed Vettelem.Fot. F1
Wyścig rozpoczął się po raz pierwszy w historii tego toru za Safety car. Mokra śliska nawierzchnia sprawiała kierowcą duże problemy nawet ze specjalnymi oponami przystosowanymi na pogodę deszczową. Do puki bolidy jechały za samochodem bezpieczeństwa wszystko wyglądało na pod kontrolą. Niestety w kolejnej rundzie po zjechaniu Safety Car z toru doszło do pierwszego wypadku. Brytyjczyk Jolyon Palmer stracił panowanie nad swoim bolidem i zatrzymał się dopiero na barierce ochronnej. Podczas wyścigu dochodziło jeszcze do wielu obtarć oraz utraty części nadwozia bolidów.