Strona korzysta z plikĂłw cookies w celu realizacji usĹug i zgodnie z PolitykÄ PlikĂłw Cookies. MoĹźesz okreĹliÄ warunki przechowywania lub dostÄpu do plikĂłw cookies w Twojej przeglÄ darce.X
Paweł Kostecki - 22-09-2013 Prowadzący z niemiecką precyzją Vettel, po raz kolejny udowodnił, ze w tym sezonie nikt nie jest w stanie przeciwstawić się jego tytułowi. Już podczas kwalifikacji pokazał, gdzie miejsce konkurencji, lądując na pole position. Jego najgroźniejsza konkurencja, w osobach Alonso i Hamiltona, startować musiała z 7 i 5 miejsca. Nadzieję na dobrą lokatę w zespole Renault musiał zapewnić Grosjean, startujący z 3 pozycji; jego kolega z zespołu zakwalifikował się w połowie drugiej dziesiątki.
Wyścig rozpoczął się prawie od sensacji, bowiem na kilka setnych sekundy, startujący z drugiego miejsca rodak Vettela, Rosberg, przejął pierwsze miejsce. Jednak pod koniec odpuścił, układając się na drugiej pozycji. Najlepszy start z kierowców zaliczył Alonso, który widząc odbiegającego w klasyfikacji generalnej Vettela, przeskoczył na wysoką, 3 lokatę, mając przed sobą tylko blokadę w postaci Rosberga. Jednak plany te młody Niemiec przekreślił już na samym początku wyścigu. Podczas drugiego okrążenia miał przewagę 2 sekund, w 3 wynosiła ona już 5 sekund.
Na przednich miejscach zaczęło się robić spokojnie, każdy kierowców jechał w bezpiecznej odległości i brak było większych prób zmian lokat. Jedynym kierowcą, który próbował naprawić błąd z kwalifikacji, był Raikkonen, który już w 5 okrążeniu pukał do pierwszej 10. Jednak nie był w stanie minąć dobrze blokującego go Pereza. W 11 rundzie zdecydował się na zmianę ogumienia, co okazało się dobrą decyzją, dzięki czemu wyprzedził zaczynającą się serię wymian opon i odrobił odpowiednią ilość pozycji.
W 20 rundzie przewaga Vettela wynosiła już ponad 10 sekund. Do pierwszego groźnego zdarzenia doszło podczas 25 okrążenia, kiedy to w barierkę wjechał Ricardo. Źle obliczył tor jazdy i nie wyhamował odpowiednio wcześnie, co skończyło się zakończeniem dla niego dalszej walki o punkty. Na skutek tego wyjechał Safety Car. Z tej okazji na wymianę ogumienia udali się prawie wszyscy kierowcy. Największym stratnym można by było uznać Vettela, który musiał oddać wyrobiony dystans.
Kolejnym kierowcą, który musiał pożegnać się z dalszą walką o punkty, był Grosjean, mający problem z telemetrią w swoim bolidzie. Vettel pokazywał cały czas, że nie ma dzisiaj konkurenta, który by był w stanie go dogonić. W 38 rundzie jego przewaga wynosiła znów 17 sekund, dwa okrążenia później już ponad 21 sekund dystansu do Rosberga. Druga oficjalna tura wymian opon, bez pomocy safety cara, rozpoczęła się w trakcie 41 okrążenia. Do tego momentu Vettel rozbudował swoją przewagę do 23 sekund. Kolejnym kierowcą, który nie ukończył wyścigu, stał się Di Resta, w 55 okrążeniu, tak jak Riccardo, wjeżdżając w barierkę osłonną.
Po dłuższej walce i pełzaniu się za Jensonem Buttonem, Raikkonenowi w końcu udaje się minąć przeciwnika, obejmując 3 lokatę. Najwidoczniej zmęczony po walce z Finem, Brytyjczyk zaczął tracić kolejne pozycje. Najpierw na rzecz Webbera, potem Rosberga. Czwarta lokata kierowcy Red Bulla na długo nie była pewna, dodatkowo w obronie pozycji przeszkodziła awaria silnika. Po stracie lokaty na rzecz Rosbera, Webber musiał oddać swoją pozycję jeszcze Hamiltonowi oraz Massie.
Vettel, przejeżdżając przez metę, zdobył przewagę 32 sekund. Niemalże jak w szwajcarskim zegarku, po przejechaniu przez Niemca mety oraz odpalenia fajerwerków na głównej trybunie, rozpoczął się palić bolid Webbera. Drugi przez metę przejechał Alonso, tuż za nim Raikkonen.