Fot. F1
Wyścig rozpoczął się bardzo agresywnie. Tradycyjnie już Mercedesy wystartowały mocno i pewnie nie tracąć cennych setnych sekund. Tuż za nimi odbyła się prawdziwa walka jednak bez zmiany pozycji kierowców. Kierowcy Williamsa, którzy miały jeszcze szanse na 2 miejsce w klasyfikacji konstruktorów zacisnęli mocno zęby i nie dali się swoim rywalom z Ferrari i Red Bulla.Fot. F1
Pierwsze okrążanie zakończyło się redukcją kolejnych bolidów. Oprócz brakujących już na torze kierowców zespołu Caterhama oraz Marussi, dołączyli Sutil oraz Perez. Meksykański kierowca źle obliczył wejście w zakręt, najpierw zahaczył o bolid Raikkonena potem rozbił ten Sutila. Perez był w stanie dojechać do boksu na własnych siłach, bolid Sutila nie nadawał się na dalszą jazdę i na torze musiał pojawić się Safety Car.Fot. F1
W dalszej czesci wyścigu odbyło się wiele ciekawych walk miedzy innymi pomiędzy kierowcami Williamsa, a Riccardo z Red Bullem. Kolejna ciekawa walka stoczyli Alonso z Buttonem, gdzie Hiszpan okazał się po długich podchodach lepszy. Mimo słabego początku Vettela, Niemieckiemu kierowcy udało się odrobić dużo cennych miejsc tak aby znaleźć się na samym końcu w czołówce.Fot. F1
Kolejny wyścig znów będzie zapowiadał się bardzo emocjonująco. Wygrana Brytyjskiego kierowcy w USA zwiększyła przewagę nad Hamiltonem z 17 do 25 punktów. Także będzie on miał okazję aby zdobyć tytuł rundę przed zakończeniem sezonu. Jednak nadal szanse ma Rosberg, który aby mieć nadal szanse na wygraną w generalnej klasyfikacji musi nie tylko liczyć na łud szczęścia, ale także na rewelacyjną własną jazdę i pech brytyjczyka.