Strona korzysta z plikĂłw cookies w celu realizacji usĹug i zgodnie z PolitykÄ PlikĂłw Cookies. MoĹźesz okreĹliÄ warunki przechowywania lub dostÄpu do plikĂłw cookies w Twojej przeglÄ darce.X
VW Castrol Cup - lider traci cenne punkty, rozstrzygnięcie sezonu dopiero w Poznaniu
Rozmiar tesktuAAA
Paweł Kostecki - 23-09-2013 Dla aktualnego lidera klasyfikacji generalnej VW Castrol Cup, zarówno kwalifikacje, jak też pierwszy z dwóch wyścigów, były bardzo udane. Podczas konkursu nie zboczył ani razu ze swojej wywalczonej pozycji. Zakończył tak, jak rozpoczął - na pole position. Tuż za Lisowskim nastąpiła zmiana zaraz na początku zawodów. Startujący z trzeciego miejsca i depczący po pietach aktualnego lidera Jakub Litwin, wyprzedził Marcusa Flucha. Ten pierwszy dojechał do mety ze swoją zdobytą pozycją. Trzecim zwycięzcą pierwszego z wyścigów okazał się 16-letni, debiutujący w poprzednim wyścigu Paweł Krężolek. Przez długi czas jego pozycja była zagrożona przez szwedzkiego zawodnika.
Jednak prawdziwe boje o pozycje odbywały się tuż za pierwszą trójką. O cenne punkty walczyli między sobą Jan Kisiel, Maciej Steinhof i Robert Kupcikas. Jednak mimo zaciętej walki, 3 kierowcy zakończyli wyścig w tej kolejności, gdzie pierwszy z nich zajął piąte miejsce. Wśród kobiet najlepszą okazała się Małgorzata Rdest, zajmując jednak odległą, 17 pozycję. Po pierwszym sobotnim konkursie w kwalifikacji VW Castrol Cup nastąpiło kilka zmian, najważniejszą było przejęcie 2 lokaty przez Jakuba Litwina.
Drugi konkurs rozpoczął się standardowo od odwrócenia pierwszej 10. Zaszczyt rozpoczęcia wyścigu z pole position padł tym razem na Norwega Andreasa Mikkelsena. Jednak nie skorzystał on z tej okazji i po słabym starcie znalazł się tam, gdzie zakończył pierwszą serię, na 10 lokacie. Fotel lidera przypadł doświadczonemu Robertowi Kupcikasowi. Tuż za nim znaleźli się odpowiednio Jan Kisiel oraz Jakub Litwin.
Szczęście w nieszczęściu miał Maciej Steinhof; podczas drugiego okrążenia, kierowca stracił powietrze w kole i musiał zjechać do alejki serwisowej. Jednak chwilę potem wypadek miał Herman Berger, a na tor wjechał Safety Car, dzięki czemu Steinhof mógł zniwelować straty.
Lider klasyfikacji, najwidoczniej przestraszony zbliżającym się punktowo Jakubem Litwinem, po zjechaniu z toru samochodu bezpieczeństwa, zawziął się na odrabianiu pozycji. Jednak efektem tego było zderzenie z Robertem Kupcikasem. Zgodnie z przysłowiem, kto się spieszy, ten się potyka; na młodego polskiego kierowcę została nałożona kara przejechania przez alejkę serwisową, przez co wyścig zakończył dopiero na 16 miejscu, tracąc także mocno przewagę wobec drugiego na liście, Jakuba Litwina, który na dodatek zakończył wyścig na pierwszej wysokiej w tym sezonie, 3 lokacie.
Dzięki błędowi Lisowkiego, na sam koniec sezonu, podczas wyścigu w Poznaniu, wszystko będzie jeszcze możliwe dla przynajmniej 3 kierowców. Kolejny wyścig odbędzie się na początku października w dniach 4-5.