Strona korzysta z plikĂłw cookies w celu realizacji usĹug i zgodnie z PolitykÄ PlikĂłw Cookies. MoĹźesz okreĹliÄ warunki przechowywania lub dostÄpu do plikĂłw cookies w Twojej przeglÄ darce.X
F1 Silverstone - bitwa o Anglię, z pękającymi oponami w tle
Rozmiar tesktuAAA
Paweł Kostecki - 01-07-2013
Już od rundy kwalifikacyjnej wiadomo było, że ten wyścig będzie zapowiadał się niesamowicie interesująco. Od początku treningów, aż do samego wyścigu na torze, kierowcy mieli okazję jechać w pełnym przekroju warunków pogodowych: od deszczu, zimna, po mocne słońce. Podczas samego wyścigu los chciał, aby doszło do nieprzewidzianej zmiany lidera.
Już sam start niedzielnego wyścigu przyniósł spore zmiany w ułożeniu stawki. Vettel swoim dobrym początkiem był w stanie zostawić za sobą rodaka Rosberga, jednak na więcej nie starczyło umiejętności lub technologii i musiał tymczasowo zadowolić się drugą lokatą. Także Raikkonenowi udało się odrobić miejsca podczas rozpoczęcia. Największym pechowcem okazał się Webber, dla którego będzie to ostatni wyścig na tym torze, gdyż po tym sezonie nie będzie dalej brał udział w F1.
Do ósmego okrążenia zrobiło się spokojnie na torze, aż do zmiany lidera poprzez nieprzewidziane rozszarpanie lewego tylnego koła brytyjskiego kierowcy Hamiltona, dla którego skończył się ten przypadek utratą pole position, oraz 18 miejscem po wyjechaniem z boksu z nowymi oponami. Kto myślał, że na jednej oponie się skończy długo nie musiał czekać na powtórkę. Tym razem zdarzenie ominęło czołówkę wyścigu, a jego ofiarą stał się Brazylijczyk Massa, który także pożegnał się z lewą tylną oponą.
Podczas kolejnych rund pierwsi kierowcy zaczęli wymieniać ogumienie w swoich bolidach. Tuż przed zjazdem przez Francuza Vergane w bolidzie Torro Rosso, także temu kierowcy rozszarpała się tylna lewa opona. Wtedy na tor wjechał Safety Car, umożliwiając posprzątanie szczątków tak, aby więcej kierowców nie musiało podzielić losów dotychczasowych nieszczęśników. Wtedy też zaczęły się szybkie analizy, co może powodować uszkodzenie i zarazem rozszarpanie opon. Safety Car przebywał na torze aż do 21 okrążenia.
Zjazd samochodu bezpieczeństwa przybliżył do siebie kierowców. Ciężko wypracowane czasy przez niektórych kierowców legły przez to w gruzach. Tak też do pierwszej trójki zbliżyli się Raikkonen oraz Alonso, którzy długo nie czekając, zaczęli atakować niemieckie trio z przodu – Vettela, Rosberga, Sutila. Przez długi okres wyścigu wyglądało na to, że pierwszy raz w historii F1 zdarzy się podium czysto niemieckie. Jednak szyk ten uległ zmianie przy drugiej serii wymian opon, gdy Sutil odpadł z dalszej rywalizacji o wysoką lokatę, a na dodatek zaliczył zderzenie z rodakiem Hulkenbergiem, podczas, którego stracił części z przedniego spoilera.
Podczas 42 okrążenia stało się to, czego raczej nikt się nie spodziewał. Jadący po pewną wygraną Niemiec Vettel w swoim bolidzie Red Bull, musiał pożegnać się z dalszą jazdą. Jednak nie z powodu opony, lecz nie działającej skrzyni biegów. Wtedy też wyjechał ponownie Safty Car. Sytuacje wykorzystała czołówka, zjeżdżając po wymianę ogumienia. Z czołówki tylko zespół Raikkonena nie zdecydował się na ten krok, co potem okazało się błędem skutkującym 3 miejscem. Po braku Vettela na torze, pierwsza trójka układała się następująco: Rosberg, Raikkonen, Webber.
Safety Car zjechał toru ponownie w 46 rundzie, wtedy też ... poszła kolejna opona. Tym razem pechowcem okazał się Perez. Jednak najważniejsze zdarzenia i tak odbywały się w pierwszej piątce stawki. Błąd taktyczny Renault, wynikający z odpuszczenia jednego pit-stopu Raikonenwi, kosztował już na samym początku utratę 2 miejsca na rzecz Webbera. Kolejnym w kolejce okazał się Alonso, a na samym końcu Hamilton. Do samego końca wyścigu mocno po stopach deptał Niemcowi kolega z zespołu Vettela, Webber. Jednak Nico Rosbergowi udało się dojechać do mety na pole position, zaliczając 2 wygraną podczas tegorocznego sezonu.
