Strona korzysta z plikĂłw cookies w celu realizacji usĹug i zgodnie z PolitykÄ PlikĂłw Cookies. MoĹźesz okreĹliÄ warunki przechowywania lub dostÄpu do plikĂłw cookies w Twojej przeglÄ darce.X
Anna Jastrzębska - 03-05-2010 Drogie Panie! Czy przyszło Wam kiedyś na myśl jak wiele informacji o mężczyźnie można wywnioskować na podstawie jego samochodu? Jeśli nie, to po przeczytaniu tego artykułu większość z Was powinna być całkowicie przekonana, że właśnie auto jest wizytówką najlepiej odzwierciedlającą to, co każdemu facetowi w głowie siedzi. Kolega, czy nieznajomy, którego aktualnie mamy na oku – jak na dłoni odbijają swój charakter, upodobania, przyzwyczajenia, wady i zalety na masce, tapicerce czy kierownicy swojego pojazdu. Pytanie: jak je rozpoznać? Dlatego też proponuję zapoznanie się z tą dogłębną analizą, opracowaną w oparciu o obserwacje prowadzone na męskiej części naszego społeczeństwa pod względem wybieranych samochodów. A spostrzeżenia i wnioski są następujące:
Pan jeżdżący Fiatem 126p to osoba przede wszystkim praktyczna i opanowana. On jeden wie, że żaden inny wehikuł nie może konkurować z ‘maluchem’ w ciasnych uliczkach, przy niewielkiej ilości miejsca na parkingu czy w ekstremalnych przypadkach zawracania. W dodatku, pojazd ten – chodź niepozorny – pomieści jednocześnie tyle osób, co całkiem spory van (a o ile mniej przestrzeni zabiera!). Fakt, że niektóre problemy z eksploatacją wynikające z nieco ‘sędziwego’ wieku tego modelu wymagają wręcz anielskiej cierpliwości, ale w tym wypadku świadczy to tylko na korzyść kierowcy. W przypadkach sentymentalnych, szczególnie dbających o tradycję, zauważa się tendencje do koloru czerwonego. Uwaga: wyjątek stanowią szalone 18-latki, ze świeżym prawem jazdy w garści i brakiem funduszy na cokolwiek innego.
Nissan Micra lub też - w skrajnych przypadkach Volkswagen Garbus. Już na wstępie należy przestrzec przed ich posiadaczami. Ci bowiem charakteryzować się mogą nieco odmiennymi – jak na typowo męski gust – upodobaniami lub też, mówiąc wprost - wyjątkową zniewieściałością. Co za tym idzie, nierzadko bywają skłonni do zmiany humorów, rozpaczania o tak zwane byle co i nieporadności. A jak wiadomo - nie ma nic gorszego niż facet, który tak naprawdę nie wie, czy znalazł się w odpowiedniej skórze. Ewentualne korzyści z takiego osobnika to możliwość uzyskania trafnych rad podczas zakupów w butiku czy pomocy wśród półek sklepu kosmetycznego.
Kierowcy BMW powszechnie budzą w społeczeństwie niemały respekt. I nie jest on spowodowany tylko i wyłącznie samym faktem posiadania przez nich samochodów tej marki. Całymi godzinami przesiadują w okolicznych siłowniach, stąd też zauważono u nich pokaźną ilość tkanki mięśniowej. W 90% przypadków są łysi i upodobali sobie zakładanie znoszonych dresów, z jak najlepiej widocznymi trzema paskami. Mimo imponujących samochodów nie stwierdzono, by mieli szczególnie rozwinięty gust i wyczucie dobrego smaku – właściwe im jest raczej zamiłowanie do koloru blond, solarium i tipsów (bynajmniej nie u siebie). Choć są powodem, dla którego spora część ludności niechętnie opuszcza swoje mieszkania po zmroku, w rzeczywistości jawią się jako osoby spokojne i opanowane – nie poruszają się zbyt gwałtownie, aby nie marnować wypracowanej masy, a na zadane pytania odpowiadają z głębokim namysłem. Potrafią być bardzo pomocni, szczególnie podczas napotkanych na blokowisku bójek – chętnie dołączają umożliwiając ucieczkę najbardziej poszkodowanym.
Pozwólcie, że tym jakże optymistycznym akcentem zakończę część pierwszą przedstawionej analizy, a już wkrótce zapraszam na kolejną – równie rzeczową porcję wiadomości i spostrzeżeń ;-).