Fot. Kia Lotos Race
Kierowca ten mimo dobrej pozycji startowej nie był w stanie na długo utrzymać prowadzenia i musiał je oddać szybszym zawodnikom. Podczas 5 okrążenia pojawił się Safety Car na torze. Lotny start wykorzystał zwycięzca pierwszego wyścigu Karol Urbaniak, który aż do linii mety walczył z liderem kwalifikacji Michałem Śmigielem. Różnica miedzy dwoma kierowcami wyniosła zaledwie 0,424 sekundy. Kolejny kierowca na linii mety zameldował się dopiero po 5 sekundach.Fot. Kia Lotos Race
Drugi wyścig rozpoczął się od tradycyjnego przetasowania pozycji startowych. Będący dopiero piąty podczas pierwszego wyścigu Konrad Wróbel, znów mógł startować na pierwsze linii tym razem jednak z drugiej lokaty. Wykorzystał okazję, wykatapultował do przodu i zakończył wyścig na pierwszym miejscu. Walka za nim jednak nadal trwała. Po raz kolejny na torze pojawił się Safety Car, co mocno zbliżyło to rywali do prowadzącego. Jednak on nadal widział tylko metę przed sobą i gnał do niej w idealnym stylu. Za nim Karol Urbaniak oraz Michał Śmigiel mimo bardzo dobrych okazji, musieli zając się w obronę swoich aktualnych pozycji.Fot. Kia Lotos Race
Po tym wyścigu lidem pozostał Michał Śmigiel, któremu udało się rozbudować przewagę nad rywalami. Kolejny wyścig serii Kia Lotos Race odbędzie się dopiero za 4 tygodnie, wtedy to Kia Picanto będą się ścigać na torze w Słowacji.Fot. Kia Lotos Race