Strona korzysta z plikĂłw cookies w celu realizacji usĹug i zgodnie z PolitykÄ PlikĂłw Cookies. MoĹźesz okreĹliÄ warunki przechowywania lub dostÄpu do plikĂłw cookies w Twojej przeglÄ darce.X
Wielki Karambol w Belgii - kierowcom przyda się SPA
Rozmiar tesktuAAA
Paweł Kostecki - 06-09-2012 Wyścig w Belgii rozpoczął się bardzo niespodziewanie. Nie mogący się doczekać zielonego światła Maldonado zaliczył fallstart. Jednak na tym wrażenia się nie zakończyły. Kolejnym antybohaterem niedzielnego wyścigu, okazał się Grosjean, który zajeżdżając drogę Hamiltonowi, spowodował niemały karambol. To zdażenie wykluczyło jego, Hamiltona i Alonso z dalszej jazdy. O szczęściu w nieszczęściu może mówić ten ostatni. Bolid Grosjeana, po kolizji z Hamiltonem, przeleciał niedaleko głowy Alonso.
Oprócz trzech kierowców, którzy brali bezpośredni udział w kolizji, do mety nie dojechali jeszcze Perez i Maldonado. Na karambolu ucierpiał także bolid innego zawodnika - Kamui Kobayashi. Jednak w przeciwieństwie do innych, jemu udało się zakończyć wyścig, choć dopiero na 13 miejscu.
Nico Hulkenberg przez długi czas utrzymywał się na drugim miejscu. Po dobrych manewrach udało mu się wyprzedzić między innymi Kimi Raikkonena i Michaela Schumachera. Jednak do końca wyścigu nie zdołał utrzymać wcześniej wywalczonego miejsca tak, aby zakończyć rywalizację na 4 miejscu.
Końcówka wyścigu potoczyła się już bez większych niespodzianek. I tak jako pierwszy, z 13.6-sekundową przewagą, do mety dojechał Button. Za nim, na drugim miejscu, do celu dotarł Vettel. Ostatnie miejsce na podium wywalczył Raikkonen. Klasyfikacja po tym wyścigu wygląda następująco. Pierwsze miejsce, ze 164 punktami zajmuje Alonso, drugie, z 140 - Vettel. 132 punkty i trzecie miejsce to Webber, a tuż za nim, z jednym punktem mniej, Raikkonen.
Mimo braku zdobycia jakiegokolwiek punktu, Alonso utrzymał się na pierwszym miejscu w klasyfigacji generalnej. Po zakończeniu wyścigu posypało się karami za występki niektórych kierowców. Antybohater wyścigu w Belgii, nie dość, że otrzymał 50 tyś. euro kary, to jeszcze pozbawiony został możliwości udziału w następnym wyścigu. Kolejna kara, w wysokości 10 tyś. euro, została nałożona na Team Red Bull Racing, za nieprawidłowości podczas wypuszacznia kierowców z alejki serwisowej.